Światło zrobione z niczego…
Projektując wnętrza, staram się rzeźbić w formie, którą powierza mi klient, tak aby go nie rozczarować i nie zawieść samej siebie. Kolekcjonuję w myślach rzeczy wyjątkowe, które wpasowuję we wnętrza, tak jakby były „uszyte na miarę”. Bo to chyba o to chodzi, aby wnętrze broniło się samo, aby nie musieć dookreślać żadnej ze stref… Z
Czytaj więcej
nie dziękuje, postoję na zewnątrz…
Silne postanowienie poprawy! Jak już pisałam w moim drugim poście – początek Nowego Roku...
Czytaj więcej
… aby wszystko to, co było najlepsze w 2012 roku było najgorszym, co może...
Czytaj więcej
29 grudnia zobowiązuje do WIELKICH przemyśleń. Postanowienia… Plany… Obietnice… …ale zanim pogrążymy się w noworocznej zadumie, trochę sylwestrowego...
Czytaj więcej
Puff… w końcu ruszyłam, bo jak mówią – najtrudniej zacząć, a później to już...
Czytaj więcej
Pani Kasia poprosiła mnie o upiększenie jej mieszkania, sprawa choć z pozoru łatwa, okazała...
Czytaj więcej